Co robią dudziarze w Wielkopolsce? Najprostsza odpowiedź: kolędują. Po raz 25. Połajewo zostało stolicą kolędujących dudziarzy przybyłych z całej Europy.
A wszystko za sprawą Kościoła pw. św. Michała Archanioła w Połajewie. To tu, w północnej nawie kościoła, kryje się skarb i inspiracja dla corocznych spotkań kolędujących dudziarzy. „Tryptyk połajewski”, renesansowe dzieło Mateusza Kossiora, przedstawia jedną z najstarszych w Polsce scen Bożego Narodzenia z pasterzami-dudziarzami.
- 25 lat temu pan Janusz Jaskulski zaproponował, aby tę scenę ożywić. To „ożywienie” polega właśnie na tym, że spotykają się kapele dudziarskie z Polski i Europy - mówi Stanisław Pochyluk, wójt Połajewa.
Dudy, charakterystyczny instrument zazwyczaj kojarzący się z tradycją góralską. W jaki sposób dudziarze pojawili się w Połajewie?
- Dowodów na to nie ma, ale biorąc pod uwagę ślad wędrówek zarobkowych w XIX i na początku XX wieku, z Wielkopolski na Pomorze musiał biec przez Dolinę Noteci. Znani są z imienia i nazwiska ci, którzy tam wędrowali i wracali w sezonie letnim, więc można założyć, że tak było - wyjaśnia Janusz Jaskulski, współorganizator XXV Międzynarodowych Spotkań Kolędników – Dudziarzy.
Przez ostatnich 25 lat w Połajewie grali dudziarze m.in. z Bułgarii, Chorwacji, Gruzji, Holandii, Łotwy, Portugalii czy Szkocji. Połajewskie spotkania dudziarzy mają też wymiar ekumeniczny. W kolędowaniu biorą udział również ewangelicy, protestanci, czy prawosławni.
Komentarze