Nowa Studnica, niewielka wieś w gminie Tuczno i powiecie wałeckim chce zmienić administracyjny przydział. Mieszkańcy mają dość lekceważenia przez władze gminne i wolą przystąpić do gminy Kalisz Pomorski w powiecie drawskim. Sprawa nie jest jednak taka prosta.
Nowa Studnica oraz Krępa Krajeńska tworzą jedno sołectwo. Mieszkańcy tej pierwszej miejscowości zdeklarowali, że już nie chcą być w granicach gminy Tuczno. Wolą należeć do Kalisza Pomorskiego. Dlaczego?
- To nie jest żadna złośliwość mieszkańców Nowej Studnicy. Kwestia jest bardzo prosta. Ja jestem tutaj od dwóch i pół roku. Przez ten czas praktycznie jedno równanie drogi było. No i to po tym jak zagroziliśmy strajkiem i ogłosiliśmy ten strajk. Walczymy o to, żeby był dojazd do nasze wsi, bo go nie ma praktycznie - mówi Michał Bednarek, sołtys Nowej Studnicy.
Burmistrz Tuczna odpiera zarzuty twierdząc, że droga dojazdowa do wioski jest modernizowana systematycznie. Poza tym w tegorocznym budżecie są zapisane pieniądze na wykonanie projektu remontu tego 4-kilometrowego odcinka.
- Posiadając taki projekt, już gotowy wówczas będziemy mogli starać się o środki zewnętrzne, o dofinansowanie - informuje Krzysztof Mikołajczyk burmistrz Tuczna
Gminy nie stać na zrealizowanie takiej modernizacji ze środków własnych. Ale to nie jedyny problem dotyczący tej drogi. W okresie zimowym dojazd do wsi jest praktycznie niemożliwy z powodu nieodśnieżonych dróg. Jednak spór nie sprowadza się jedynie do remontu czy bieżącego utrzymania drogi dojazdowej. Kolejnym zarzewiem konfliktu jest ciśnienie wody, a konkretnie tej dostarczanej przez gminę.
- Woda zaczyna “ciurkać” z kranu. Podkreślam, że jest tu fundacja, której też jestem prezesem. Mamy własne ujęcie wody, więc to nie przez nas. Odpowiedzi burmistrza są takie, że dołożył nam się do agregatu - dodaje Michał Bednarek, sołtys Nowej Studnicy.
Sam pomysł odłączenia Nowej Studnicy od gminy Tuczno nie przypadł do gustu magistratowi. Podobnego zdania są władze powiatu, którego częścią jest gmina Tuczno.
- Jestem przeciwny takim sytuacjom. I jeżeli to będzie ode mnie zależało to zrobię wszystko, żeby do takiej sytuacji nie doszło - wypowiada się Bogdan Wankiewicz, starosta wałecki.
A mieszkańcy Nowej Studnicy już działają. W ubiegłym roku sołtys wsi wystąpił z pismem do gminy Kalisz Pomorski. Pisze w nim, że wieś chciałaby się znaleźć w granicach administracyjnych Kalisza. Zgodę na to muszą wyrazić kaliscy radni. Jednak zanim do tego w ogóle dojdzie trzeba rozdzielić jedno sołectwo na dwa mniejsze. A to dlatego, że mieszkańcy Krępy Krajeńskiej nie pałają miłością do odłączenia się od gminy Tuczno. Administracyjna droga do podziału i przeniesienia Nowej Studnicy w granice innej gminy jest jeszcze długa i wyboista. Po wszelakich zgodach wśród samorządowców, ostateczny głos ma polski premier.
Komentarze