Liczba ludności Polski pod koniec 2024 roku spadła poniżej 37,5 mln osób. Co więcej liczba urodzeń w ubiegłym roku była najniższa od zakończenia II wojny światowej - poinformował Główny Urząd Statystyczny.
Według wstępnych danych liczba ludności Polski w końcu 2024 r. wyniosła 37 490 tys., tj. obniżyła się o ok. 147 tys. w stosunku do stanu sprzed roku. To również oznacza, że na każde 10 tys. ludności ubyło ok. 39 osób (w 2023 r. na 10 tys. ludności ubyło 34 osoby).
GUS odnotował w 2024 roku tylko o 252 tys. urodzeń żywych. To o ponad 20 tys. mniej niż w rok wcześniej. To oznacza najniższą liczbę urodzeń odnotowaną w całym okresie po II wojnie światowej. Z kolei odnotowano 409 tys. zgonów.
Według wstępnych danych w 2024 r. liczba urodzeń była najniższa w całym okresie powojennym i wyniosła 252 tys. Liczba zgonów wyniosła 409 tys. i była o 157 tys. wyższa od liczby urodzeń.https://t.co/XWnRIfSXy5#GUS #ludność #demografia #RuchNaturalny pic.twitter.com/KCMDZGtlHV
— GUS (@GUS_STAT) January 30, 2025
- Obserwowane procesy demograficzne wskazują, że sytuacja ludnościowa Polski pozostaje trudna. W najbliższej przyszłości nie należy oczekiwać istotnych zmian gwarantujących stabilny rozwój demograficzny. Niski poziom dzietności, utrzymujący się od trzech dekad, będzie miał negatywny wpływ także na przyszłą liczbę urodzeń z uwagi na zmniejszającą się liczbę kobiet w wieku rozrodczym — napisał GUS w raporcie. - Zjawisko to nasila się również w wyniku utrzymującego się od wielu lat wysokiego poziomu emigracji Polaków za granicę (szczególnie dotyczy to emigracji czasowej ludzi młodych). Niski poziom dzietności i urodzeń, przy jednoczesnym wydłużaniu się przeciętnego trwania życia, wpływa na coraz szybsze starzenie się społeczeństwa poprzez m.in. wzrost liczby i udziału najstarszych grup wieku ludności w ogólnej populacji — dodaje GUS.
Z danych GUS za 2023 rok wynika, że grupa osób w wieku 80 lat i więcej liczyła ponad 1,6 mln osób. To niecałe 5% ludności Polski. Jeszcze w 2010 roku było to 1,3 mln osób (ponad 3% społeczeństwa).
Komentarze