Na profilu Facebookowym byłego starosty pilskiego, a obecnie radnego Rady Powiatu w Pile Eligiusza Komarowskiego pojawiła się informacja o możliwym zaatakowaniu i pobiciu ratowniczki medycznej na pilskim SOR. Dyrektor szpitala i policja stanowczo zaprzeczają.
Dzisiaj Eligiusz Komarowski opublikował wpis - z kilku źródeł mam info. Podobno na pilskim SOR zaatakowano i pobito - ratowniczkę. Ktoś coś? (pisownia oryginalna). Pod wpisem pojawiła się fala komentarzy. Są między innymi takie - jestem w szoku nawet w pilskim szpitalu nie można czuć się bezpiecznie. - pewnie jakiś imigrant ze wschodu, - ratowniczka nie była pod wpływem środków odurzających? - niestety nasz pilski SOR to od wielu lat dramat. To tylko niektóre, z nich. Wciąż dochodzą nowe.
Sam były starosta dodał w komentarzu, że na SOR pojawiła się policja. - Zaatakowana miała kilka urazów m.in. siniaki na twarzy. - podkreślam, na ten moment to informacja od przyjaciół - ofiary - niezeryfikowana formalnie...Zdarzenie miało miejsce kilkadziesiąt godzin temu (pisownia oryginalna).
Do sprawy również w tym samym miejscu odniósł się dyrektor szpitala Grzegorz Sieńczewski. Napisał m.in. - zwracam się z uprzejmą prośbą o weryfikację informacji, które zostają umieszczone w przestrzeni publicznej. Jestem do Pana dyspozycji w tym zakresie. Na SOR pojawiła się agresywna osoba, nie doszło jednak do żadnego pobicia (pisownia oryginalna).
Mł asp. Magdalena Mróz z pilskiej policji potwierdza, że mundurowi otrzymali zgłoszenie o zakłóceniu porządku na oddziale we wtorek 11 lutego. Chodziło o awanturującego się mężczyznę, używającego wulgarnych słów. Po przybyciu na miejsce policjanci nie zastali sprawcy. Jednak został on przez nich zidentyfikowany. Najprawdopodobniej otrzyma mandat za zakłócanie spokoju w miejscu publicznym i używanie słów niecenzuralnych. Policjanci zaprzeczają, że doszło do pobicia.
fot. archiwum
Komentarze