Karol Nawrocki, kandydat na urząd prezydenta Polski, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość odwiedził region pilski. Rano był w Złotowie, potem przyjechał do Piły, gdzie spotkał się z sympatykami w Młodzieżowym Domu Kultury.
Na początku swojego wystąpienia w MDK-u powiedział, że to nie pierwsza wizyta w Pile.
-Miasto Stanisława Staszica, ale też miasto które po roku 1945 odbudowało się siłą waszej pracy. Pracy waszych rodziców, waszych dziadków. Miasto, które było zniszczone w 80% po drugiej wojnie światowej. Miasto, które jest kolejnym dowodem na to kim jesteśmy. Polska po roku 1945 była niczym więcej tylko sowiecką kolonią, zarządzaną z Moskwy. To dzięki wam wolność przetrwała w sercach, a miasto Piła dzięki pracy Polek i Polaków odbudowało się i możemy się tu spotkać. Bo jesteśmy pracowici, bo jesteśmy wolni i chcemy ambitnej, silnej Polski.
W dalszej części swojego wystąpienia powiedział, że majowe wybory prezydenckie będą ważne dla naszego kraju. Bo nie może dojść w Polsce do jednowładztwa. Zapowiedział że, jeśli zostanie prezydentem to będzie „strażnikiem normalności”.
- "Strażnikiem normalności” w szkołach. Strażnikiem przed ideologią, która niszczy naszą gospodarkę społeczną. Niszczy polskie rolnictwo. Niszczy polskie leśnictwo, a jesteśmy w Pile. Gdzie około 50% to wspaniałe lasy, czyli "zielone płuca" Wielkopolski i całej Polski - powiedział Karol Nawrocki.
Kandydat na prezydenta kolejny raz podkreślił, że jest przeciwnikiem „Zielonego Ładu”. Według niego jest to ekoterror i taką ideologię trzeba odrzucić. Podczas wystąpienia odniósł się także do spraw obronności naszego kraju. Zapowiedział, że jak wygra wybory prezydenckie będzie gotów współpracować z obecnym rządem.
-Dla naszego wspólnego bezpieczeństwa jestem w stanie porozumieć się z każdym. A szczególnie dzisiejszym ministrem obrony narodowej, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem – powiedział Karol Nawrocki.
Kandydat na prezydenta zapowiedział, że jest zwolennikiem wypowiedzeniem paktu migracyjnego.
- Nie będziemy rozstrzygać, ani nie będziemy pomagać załatwiać spraw naszych zachodnich sąsiadów. Wpuścili do swoich krajów migrantów, to niech się nimi zajmują.
Po spotkaniu w Pile, Karol Naworcki pojechał do Wałcza. Tam spotkał się z sympatykami w Wałeckim Centrum Kultury.
Komentarze