S11 jednak w terminie? Padła polityczna deklaracja w tej sprawie. Zdaniem posła Piotra Głowskiego termin jest niezagrożony - ekspresówka powstanie do 2030 roku. Mniej optymizmu w tej sprawie ma jednak poznański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Jest zapowiedź wszystkich organów państwa w tym zakresie, że jest i będzie traktowana administracyjnie priorytetowo. Zakładając, że wszystko zostanie uruchomione w 2026 roku, postępowania zaprojektuj i wybuduj nie powinno być żadnych kłopotów, aby inwestycje zostały zakończone w 2030 - mówi Piotr Głowski, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Zdaniem poznańskiego oddziału GDDKiA termin zakończenia prac na terenie Wielkopolski do końca dekady jest realny, ale tylko dla większego fragmentu tej drogi.
- Zakładamy, że w Wielkopolsce cała S11 powstanie w latach 2031-2032, czyli w tych latach możemy oddawać do użytkowania ostatnie odcinki tej drogi. Na chwilę obecną działamy jednak, żeby większość S11 powstała do roku 2030 - informuje Marcin Kucharczak, wielkopolski oddział GDDKiA.
Najbardziej problemowy jest wspomniany niemal 60 km odcinek Szczecinek-Piła. Jeden z pomysłów to podzielenie tej inwestycji na mniejsze etapy, aby sporny fragment, nie opóźniał budowy pozostałych.
- Namawiamy Generalną Dyrekcję, by odcinek Jastrowie-Szczecinek zaakceptować, jak najszybciej uruchomić procedury, a w między czasie zacząć prace nad tym odcinkiem Piła-Jastrowie - dodaje poseł.
Przy takim wariancie konieczne byłoby przeprojektowanie wspomnianego odcinka, tak aby omijał cenne przyrodniczo obszary. Generalna Dyrekcja dalsze decyzje będzie podejmować dopiero po rozpatrzeniu złożonego odwołania.
- Dalsze nasze działania uzależnione będą od wydanej decyzji. Rozważamy każdy scenariusz realizacji, aby uniknąć negatywnego oddziaływania na środowisko przyrodnicze. Jeśli w wyniku decyzji GDOŚ będzie możliwość realizacji inwestycji w częściach rozważymy takie działanie - dodaje Marcin Kucharczak.
Więcej będzie wiadomo pod koniec marca, kiedy to Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska rozpatrzy odwołanie inwestora budowy ekspresówki, czyli GDDKiA.
Komentarze