Co prawda w minionym roku spadła liczba wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych, ale zginęło w nich o 12 osób więcej niż w 2023 roku. Tak wynika z raportu przygotowanego przez Urząd Transportu Kolejowego.
W 2024 roku doszło do 177 wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych. Zginęło w nich aż 51 osób, a więc o 12 więcej niż rok wcześniej.
– Wypadków było więc mniej, ale były one znacznie bardziej tragiczne. Muszę mówić o tych liczbach, ale także o rozwiązaniach tego problemu czy tych sytuacji. Oczywiście nie wymyślimy tu niczego odkrywczego. Po pierwsze powinniśmy zwiększyć monitorowanie przejazdów kolejowo-drogowych i chcemy to robić w większym wymiarze niż obecnie, także na przejazdach niższych kategorii – mówił cytowany przez portal rynek-kolejowy.pl prezes Urzędu Transportu Kolejowego Ignacy Góra.
Do tego w ubiegłym roku ponad 200 wypadków miało miejsce na tzw. "dzikich przejściach". - To są wypadki, gdzie człowiek znajduje się na obszarze kolejowym w miejscu niedozwolonym. Często obserwujemy je w miejscach, gdzie buduje się nowe osiedle czy szkoła a gdzie infrastruktura kolejowa nie zapewnia dogodnego, najszybszego przejścia przez tory, co wykorzystują mieszkańcy. Często kończy się to jednak tragicznie – dodawał prezes UTK.
Jednym z najtragiczniejszych zdarzeń w naszym regionie w ubiegłym roku był wypadek na przejeździe w Budzyniu. Zginęły w nim dwie osoby, rewizor oraz maszynista pociągu. Trwa proces kierowcy auta ciężarowego, które wjechało pod nadjeżdżający pociąg.
Komentarze