W aptekach brakuje leków na grypę. Pacjenci czekają na możliwość realizacji recept nawet kilka dni. Na stan magazynów ma wpływ kilka czynników. Ale przede wszystkim jest to fala zachorowań na grypę.
- Dostępność leków ewidentnie zmniejszyła się poprzez konflikt na Ukrainie również i po pandemii. Tych leków brakowała cała masa nie tylko na grypę. Ale myślę, że teraz tych grypowych leków brakuje przez to, że jest wzrost zachorowalności - mówi Rafał Stanek, technik farmacji.
Problem zachorowań na grypę nie pojawił się jednak dopiero w tym roku. Wzrost liczby chorych i tym samym braku leków nie jest wyłącznie lokalnym problemem.
- Ten problem dotyczy całej Polski. Dostawy są pojedyncze. A liczba osób potrzebujących jest znacznie większa niż stany w hurtowniach - informuje Diana Winnicka, magister farmacji.
Na brak leków w aptekach ma wpływ coraz większa liczba chorych. Mimo, że sezon grypowy rozpoczął się już kilka miesięcy temu, można zaobserwować rosnące zainteresowanie szczepieniami ochronnymi. Obecnie powszechną praktyką jest stosowanie testów combo wykrywających m. in. Wirusa grypy typu A i B. A tymczasem lekarze już mówią o kolejnej fali zachorowań.
Komentarze