Szeroki front gaśnicowy musi obronić Polaków - mówił Braun w Pile

Szeroki front gaśnicowy musi obronić Polaków - mówił Braun w Pile

Eurokomuna to też komuna, zielona i tęczowa - tak o Unii Europejskiej mówił w Pile Grzegorz Braun. Kandydat na prezydenta wczoraj spotkał się ze swoimi zwolennikami.  

- Czy chcemy, żeby to była Polska czy chcemy, żeby to był land eurokołchozowy, ukropol, ukropolin, jakaś kolonia, stan amerykański? Czego chcemy? Ja chcę Polski, bo jestem skrajnym egoistą, ja chcę Polski dla moich dzieci. Chcę, żeby moje dzieci się mogły po polsku na Polaków wychować, żeby nie były niechcianymi gośćmi, intruzami we własnym kraju, w jakimś kurczącym się rezerwacie dla polskich Indian - mówił Grzegorz Braun, kandydat na Prezydenta RP. 

Były konfederata zasłynął z antysemickiego ataku w Sejmie, gdy gaśnicą ponad rok temu w zgasił świece chanukowe. Od tego czasu wykorzystuje wizerunkowo ten “happening”  

- I dlatego szeroki front gaśnicowy musi obronić Polaków - mówił ze sceny do zgromadzonej publiczności. A przed czym? Co jego zdaniem zagraża Polsce?  

- Front chanukowo, eurokołchozowo, wojenno-klimatystyczny - odpowiadał. 

Grzegorz Braun został wyrzucony z Konfederacji, po tym jak ogłosił, że chce startować w wyborach prezydenckich. Przypomnijmy Konfederacja do walki o fotel prezydenta wystawiała Sławomira Menzena. Braun chce prowadzić interesy ze wszystkimi, nie wyklucza tu choćby Białorusi i przeciwstawia się prowadzeniu przez Polskę jakiejkolwiek wojny. W jego programie wyborczym jest też wzmocnienie roli prezydenta. 

Grzegorz Braun na ten moment ma jeden procent poparcia wyborców. Wybory prezydenckie już 18 maja.  

Komentarze

Funkcja dodania komentarzy pod tym artykułem jest wyłączona. Napisz do nas jeżeli chcesz wypowiedzieć się na ten temat.