Pilscy strażacy wreszcie na nowym - VIDEO

Pilscy strażacy wreszcie na nowym - VIDEO

Niemal 22 miliony złotych i osiem lat – tyle pieniędzy i czasu potrzeba było, aby w Pile powstała nowoczesna komenda straży pożarnej. Dzisiaj strażacy oficjalnie rozpoczęli służbę w nowym budynku przy Moniuszki. 

Przy dźwiękach strażackich syren, otwarto dziś oficjalnie nową siedzibę pilskich strażaków. Decyzja o jej budowie zapadła osiem lat temu. 
 
- Sprzętu nam coraz bardziej przybywało. W związku z powyższym musieliśmy zrobić coś i zacząć projektować nowy budynek. I stąd ten pomysł postawienia nowego, bo te stare budynki wybudowane w latach 60-tych nie spełniały żadnych warunków - mówi bryg. Rafał Mrowiński, były komendant PSP w Pile. 
 
Powstał projekt dwukondygnacyjnego budynku. Na niemal 2,5 tys. metrów kwadratowych zaprojektowano 11 boksów garażowych, a także warsztat, myjnię samochodową i pomieszczenia socjalne dla strażaków. Rozpisano przetarg i ogłoszono zwycięzcę. Prace miały zakończyć się szybko.  

- Projekt zakładał fundamenty tradycyjne, pierwsze wkopanie łopaty i okazuje się, że woda w tym miejscu jest na wysokości 50 cm. Trzeba było zmieniać projekt fundamentów, ale i podbudowy placu manewrowego. W międzyczasie Covid, więc siły i środki były przeznaczone na inne projekty - tłumaczy mł. bryg. Paweł Kamiński, komendant powiatowy PSP w Pile. 
 
Budowa przesunęła się w czasie. Budynek powstał na 245 palach. Pod koniec roku strażacy częściowo przeprowadzili się do nowej siedziby. Stara po remoncie będzie służyć mundurowym nadal jako budynek administracyjny.  

- Musimy mieć więcej szkoleń, przygotowywać się do działań, odpowiednie warunki do przygotowywania się do akcji, do szkolenia ratowników. Potrzebne są również miejsca do różnych kampanii społecznych jak salki Ognik, czy do kampanii o czujkach - wymienia st. bryg. Grzegorz Szyszko, zastępca Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. 

Oddanie strażnicy zbiegło się z ogólnopolskim protestem strażaków. Mundurowi mają coraz więcej obowiązków, co – ich zdaniem – nie ma odzwierciedlenia w zarobkach. Przez lata mocno zmienił się charakter pracy strażaków. Pożary to już zaledwie jakieś 30 proc. procent wszystkich wyjazdów. Reszta to wypadki oraz usuwanie skutków nawałnic, ratownictwo wodne czy działania edukacyjne i prewencyjne. 

- Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu zakończymy tę akcję i dojdziemy do szczęśliwego finału, że będziecie państwo mogli jako funkcjonariusze otrzymywać dodatki mieszkaniowe, oraz zwrot kosztów dojazdu, ale rzecz najważniejsza, czyli kolejny program modernizacyjny - zapewnia Wiesław Szczepański, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. 

Rząd w ciągu czterech lat chce przeznaczyć kilkanaście miliardów złotych m.in. na remonty i przebudowę strażnic w całym kraju.  

 

 

 
 

 

 

Komentarze

Funkcja dodania komentarzy pod tym artykułem jest wyłączona. Napisz do nas jeżeli chcesz wypowiedzieć się na ten temat.