Są nieodłącznym elementem każdej wsi. Bez nich trudno wyobrazić sobie sprawne funkcjonowanie lokalnych społeczności. Mowa tu oczywiście o sołtysach. Wczoraj w całej Polsce obchodziliśmy ich święto.
Rola sołtysa na nowo wraca do łask. Mieszkańcom terenów wiejskich potrzebna jest osoba, która będzie ich reprezentować, pomoże rozwiązać problem.
- W każdej sprawie do sołtysa się mieszkańcy zgłaszają. Nie wszyscy. Niektórzy poza sołtysem to załatwiają, ale większość zgłasza ten problem. I sołtys jest tak jakby pierwszym łącznikiem między mieszkańcami, a urzędem gminy - informuje Anna Skuza, sołtys sołectwa Kłoda.
Żeby jednak ludzie chcieli przychodzić do sołtysa muszą mu zaufać. Na początku swojej działalności każdy lider wiejskiej społeczności ma do wykonania ważne zadanie.
- Poznać mieszkańców i ich potrzeby, tak. Wejść w to środowisko. Dużo pracy na początek trzeba włożyć, żeby mieszkańcy zaufali i się otworzyli. A wtedy już naprawdę idzie bardzo gładko - stwierdza Julita Lehmann, sołtys sołectwa Dobrzyca.
Jednak czy każdy nadaje się do tego, aby pełnić funkcję sołtysa?
- Człowiek, który chciałby zostać sołtysem musi być człowiekiem, który jest gotów poświęcić się dla innych - mówi Mieczysław Dubowy, sołtys sołectwa Leżenica.
Sołtysi często podkreślają, że ich praca nie jest trudna. Wynika to z potrzeby działania na rzecz lokalnej społeczności. Chcą integrować ludzi, pomagać im w codziennych sprawach czy motywować do wspólnego działania. Choć mierzą się również z problemami. Są mediatorami w sąsiedzkich sporach, ludźmi, którzy czasem przez długi okres, starają się o remont drogi czy zakup nowego oświetlenia. Dzięki ich działalności gminy wiejskie mają lokalnych liderów i zadowolonych mieszkańców.
Komentarze