Kolejne niebezpieczne zdarzenia drogowe z udziałem pijanych kierowców w naszym regionie. Jeden z nich dachował w przydomowym ogródki, drugi wjechał do rowu.
- Trzcianecki dyżurny otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, w którym doszło do dachowania pojazdu. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, przecierali oczy ze zdumienia – samochód osobowy „zaparkował” na dachu w przydomowym ogródku - relacjonuje asp. Monika Cichowicz z czarnkowskiej policji.
57-letni kierowca miał w organizmie ponad promil i najwyraźniej zupełnie stracił panowanie nie tylko nad pojazdem, ale i nad zdrowym rozsądkiem. Stracił prawo jazdy i stanie również przed sądem.
Do kolejnego zdarzenia z udziałem pijanego kierowcy doszło na trasie Mirosławiec-Czaplinek. 45-latek stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Przybyli na miejsce policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy. Miał 1,8 promila w wydychanym powietrzu. Nic mu się nie stało. Najprawdopodobniej również straci prawo jazdy i stanie przed sądem.
Komentarze