Nie pozwolę, żeby zarząd Polonii Chodzież zrobił ze mnie kozła ofiarnego - taką deklarację złożył burmistrz Chodzieży Jacek Gursz po serii wpisów w mediach społecznościowych, w których zarzucano mu zbyt skromne dotacje dla klubu. I kontratakuje
- Ostatnio zdumiony byłem wtedy, kiedy dowiedziałem się, że tak naprawdę jest to garstka ludzi. To jest zarząd, kilku działaczy i piłkarze. I to oni wybierają w sposób siebie zarząd, prezesa, decydują o wydatkach, decydują o przychodach. Dzieje się to w pewnym sensie w zamkniętej bańce, do której nie ma nikt dostępu. To jest najgorsza rzecz, jaka może się tam dziać. Brak transparentności, brak przejrzystości, brak takiego partnerskiego spojrzenia. Ja na przykład nie mogę nigdzie znaleźć formalnego rozliczenia działań Polonii za poszczególne lata - powiedział Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży.
W sumie wg wyliczeń magistratu w 2024 roku łącznie do chodzieskiej Polonii miało trafić 400 tysięcy złotych. W związku z remontem stadionu piłkarskiego miasto pokrywa również koszt wynajmu boiska w Szamocinie. Dotuje także przewozy autokarowe dla kibiców. To dodatkowe 5 tysięcy złotych.
Komentarze