Brak drzwi w toaletach, nieczynne krany, magazyny z sal lekcyjnych czy przestarzałe oświetlenie – to główne nieprawidłowości, które stwierdziła burmistrz Ujścia w Szkole Podstawowej. Dyrektor szkoły zarzuty odpiera i nazywa je atakiem politycznym.
- Sala nr 24, ul. Czarnkowska proszę sobie zobaczyć, co tutaj się mieści... - mówi z nagranego filmiku burmistrz Ujścia. Małgorzata Cichostępska wizytowała 19 marca szkołę wraz z radnymi z miejskiej komisji Oświaty, Kultury i Sportu.
- Pomieszczenia, które powinny być przeznaczone dla uczniów, a w tych pomieszczeniach bałagan. Jakieś prywatne rzeczy, paszporty, jakiś tapczan widziałem - powiedział Michał Szczęsny, zastępca przewodniczącego Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Miejskiej w Ujściu.
W ubiegłym roku odbyła się podobna wizytacja. Jednak wtedy żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono.
- Pokazano nam to co faktycznie wygląda ładnie od środka - dodał Michał Szczęsny.
Tym razem sprawdzono wszystkie pomieszczenia. Wizytujących dwa budynki ujskiej Szkoły Podstawowej przy ul. Staszica i Czarnkowskiej, zaniepokoiło nie tylko wykorzystanie niektórych sal lekcyjnych na składowiska, ale także stan części szkolnych toalet.
- Okropny zapach przede wszystkim, który się unosił. Nie było oświetlenia w niektórych pomieszczeniach w toaletach, awaria umywalek, nie było drzwi w toaletach przede wszystkim, więc brak intymności dla uczniów i ogólnie widać, że ta placówka wymaga remontu - powiedziała Małgorzata Cichostępska, burmistrz Ujścia.
- W tej toalecie były dwie sprawne umywalki, także dzieci mogły śmiało umyć ręce. Jeśli chodzi o toaletę chłopięcą, były wystawione w tym dniu drzwi, które były remontowane - odpiera zarzuty Marek Kamiński, dyrektor Szkoły Podstawowej w Ujściu.
Kolejny zarzut przestarzałe oświetlenie przy Czarnkowskiej. Już w ubiegłym roku wymianę zalecił Sanepid. Dyrektor zapewnia, że stanie się to w ciągu dwóch tygodni, a wcześniej nie miał na to pieniędzy.
Poszło także o starą salę gimnastyczną w szkole przy Staszica. Zdaniem burmistrzyni w sali w obecnym jej stanie, nie powinny być prowadzone żadne zajęcia wychowania fizycznego.
- Uważam, że nie jest przystosowana. Nie ma oświetlenia, ani podłogi adekwatnej do tego, aby cokolwiek tam się odbywało - mówiła Małgorzata Cichostępska, burmistrz Ujścia.
- Nie widzę żadnych zagrożeń dla bezpieczeństwa uczniów. Nie mam żadnej informacji, od żadnej instytucji, aby tę salę wyłączyć z użytku - mówił Marek Kamiński, dyrektor Szkoły Podstawowej w Ujściu.
Dyrektor szkoły nie zgadza się ze stawianymi przez magistrat zarzutami.
- Są to pomówienia. Ktoś chce zdyskredytować moją osobę - broni się Marek Kamiński, dyrektor Szkoły Podstawowej w Ujściu.
Jak dodaje klasy przeznaczone na magazyn zostaną posprzątane. Ich wyłączenie nie miało mieć jednak wpływu na prowadzenie zajęć.
- Nawet nie wiem, jak to wytłumaczyć. To trzeba po prostu zobaczyć - powiedziała Małgorzata Cichostępska, burmistrz Ujścia.
Po wizytacji burmistrzyni sformułowała pięć zarzutów. Nie zgadza się z nimi przewodnicząca Komisji Oświaty, Kultury i Sportu w Radzie i jednocześnie nauczycielka matematyki w wizytowanej szkole.
- Nie zgadzam się z tezami stawianymi przez panią burmistrz. Uważam, że nie zostały one przedstawione obiektywnie. Do tej pory nie został jeszcze sporządzony protokół z komisji wyjazdowej - mówiła Małgorzata Kujawa, radna, przewodnicząca Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Miejskiej w Ujściu.
Burmistrzyni zapowiada oficjalne upomnienie dyrektora oraz kontrolę dotychczasowych wydatków szkoły.
Komentarze