20-latek urządził sobie tor wyścigowy na ulicy Tysiąclecia w Wałczu. Drugi młody kierowca na parkingu przy wałeckim markecie trenował ryzykowne manewry. Obaj dostali wysokie mandaty.
20-letni kierowca osobowym audi z ulicy urządził sobie tor wyścigowy.
- Wykonywał niebezpieczne manewry w poślizgu, zagrażając tym samym bezpieczeństwu innych uczestników ruchu. Kierowca audi był trzeźwy. 20-latek przyjął mandat wysokości 1000 złotych a na jego konto wpadło 10 pkt. karnych - relacjonuje asp. sztab. Beata Budzyń, rzeczniczka prasowa wałeckiej policji.
Wczoraj przed północą policjanci zatrzymali kolejnego młodego kierowcę. VW golfem na parkingu przed marketem wykonywał ryzykowne manewry. Jego drifting zakończył się grzywną wysokości 1500 zł i 10 punktami karnymi. 22-latek był trzeźwy.
- Kierujący muszą zacząć zdawać sobie sprawę z tego, że parkingi, ulice i inne publiczne miejsca nie są przeznaczone do wykonywania ryzykownych manewrów. Driftowanie powinno odbywać się wyłącznie w kontrolowanych warunkach, na specjalnie wyznaczonych torach czy zamkniętych przestrzeniach pod okiem instruktorów. Decydując się na takie działania w miejscach publicznych, kierujący nie tylko narażają siebie na poważne konsekwencje prawne, ale przede wszystkim stawiają na szali zdrowie i życie innych osób - dodaje policjantka.
Celowe wprowadzanie samochodu w poślizg na drogach publicznych jest nie tylko niebezpieczne, ale również nielegalne.
fot. archiwum KPP Piła
Komentarze