Wyrzucił worki z ubraniami do lasu. Został zatrzymany na podstawie monitoringu. Drugiego sprawcy wciąż szuka policja.
Pod koniec marca straż leśna w okolicach miejscowości Czechyń i Wiesiółka odnalazła w lesie porzucone worki z ubraniami. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że do lasu zostały przewiezione autem transportowym. Rozpoczęły się poszukiwania sprawcy. Przeglądano zapis monitoringu, publikowano zdjęcie samochodu w mediach i na Facebooku. Zaczęli zgłaszać się ludzie, którzy pomogli wytypować sprawcę.
- Został ukarany, maksymalnie mandatem jakim straż leśna może udzielić w wysokości 500 złotych i sprawca został zobligowany to poniesienia kosztów w utylizacji tych śmieci. Czyli sprawca zapłacił w granicach 2500 złotych - mówi Wojciech Sacha, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Płytnica.
Na początku kwietnia w okolicach Tuczna w leśnictwie Krukowo strażnicy leśni dokonali podobnego odkrycia.
- Skalę znalezionych worków można porównać do pojemności jednego busa - przyznaje Patrycja Rakieć z Nadleśnictwa Tuczno.
W tym przypadku sprawców jeszcze nie wykryto. Tymczasem stare ubrania można wywieźć bezpłatnie na PSZOK. W każdej gminie są Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, które przyjmują: - tekstylia, zużyte opony, meble, inne urządzenia elektroniczne. A także gruz i różne inne odpady, które można selektywnie zebrać - przypomina Michał Kamiński, zastępca naczelnika Wydziału Planowania Gospodarki Komunalnej i Środowiska w Urzędzie Miasta w Wałczu.
I zostawić w najlepszym do tego miejscu, czyli gminnym PSZOK-u.
Komentarze