Na pewno więcej niż przed rokiem. Ceny mogą poszybować w górę nawet o kilkanaście procent. Według prognoz sporo Polaków planuje jednak wydać na Wielkanoc mniej niż dotychczas, czyli w praktyce włożyć do koszyka mniej produktów.
Jak wynika z najnowszego raportu UCE Research i Shopfully najwięcej Polaków, bo jedna trzecia zamierza wydać na wielkanocne zakupy średnio 150-300 zł na jednego członka rodziny. Ekonomiści szacują, że za żywność w przedświątecznym okresie zapłacimy więcej.
- Pomimo tego, że mamy do czynienia z tzw. ustabilizowanym poziomem tempa inflacji, ceny mogą wzrosnąć od 7-10%, ale niektórzy eksperci podają, że przed samymi świętami ceny mogą osiągnąć poziomy dwucyfrowe - mówi dr Marta Ciarko, ekonomistka, Katedra Ekonomii ANS w Pile.
Jest i dobra informacja. Choć na jedzenie wydamy więcej, to nieco zaoszczędzimy na stacji paliw.
- Analitycy spodziewają się spadków cen paliw, dzięki zwiększeniu produkcji i decyzji podejmowanych w tych kwestiach. I tutaj na pewno zadowoleni będą ci, którzy planują wyjazdy i spotkania rodzinne - dodaje ekonomistka.
Jednak jak zaznaczają ekonomiści powinniśmy liczyć się z wzrostem cen, i to nie tylko żywności, także po świętach. Odpowiada za to rozpoczęta przez prezydenta USA wojna handlowa. Trudno jednak przewidzieć długofalowo jej konsekwencje, oprócz tego, że odczujemy ją w portfelach.
Komentarze