Saperka, konserwa i do lasu!

Saperka, konserwa i do lasu!

Pogoda sprzyja, zatem sezon na biwakowanie można uznać za rozpoczęty. Tym bardziej, że pola namiotowe oraz kamperowe w regionie są już otwarte. Znajdzie się też coś dla pasjonatów survivalu, czyli dla tych, którzy wolą spędzić czas w spartańskich warunkach. 

Piotr Król od młodzieńczych lat wolny czas wolał spędzać pod namiotem niż w komfortowym pokoju w pensjonacie lub w hotelu. Jeszcze kilkanaście lat temu taka forma zakwaterowania była najtańsza. Poza tym... 

- Bytuje się z przyrodą i to bardzo blisko siebie. Ta przyroda przechodzi przez człowieka jak śpi w nocy na karimacie, nawet w namiocie - mówi Piotr Król. 

Swoje podwoje dla biwakowiczów oraz kamperowiczów otworzył już Półwysep Strączno nad jeziorem Raduń. Aby móc skorzystać z całej infrastruktury nie trzeba rezerwować miejsca. Wystarczy przyjechać, wybrać lokalizację i wypoczywać na łonie natury. Wszystko odbywa się bezobsługowo. Opłaty za wynajęcie pola biwakowego, za zużycie prądu oraz wody uiszcza się w specjalnych wpłatomatach. A do dyspozycji jest... 

- Miejsca przygotowane pod serwisowanie kamperów. Mamy też miejsca pod pola namiotowe. Prąd, woda, domki grillowe - wymienia Adam Biernacki, zastępca burmistrza Wałcza. 

Pole biwakowe to miejsce dla mniej wymagających pasjonatów przygód. Jest jednak grupa ludzi, która woli spędzić taki czas w trudniejszych warunkach.  

- Coraz więcej bierze tylko saperkę, nóż, parę konserw, jakąś chińską zupkę - dodaje Piotr Król, pasjonat biwakowania, organizator wypraw survivalowych. 

Taką formę biwakowania, bardziej survivalową proponują Lasy Państwowe, w ramach programu “Zanocuj w lesie”. Na terenie każdego z nadleśnictw w naszym kraju jest obszar, gdzie można rozbić obozowisko. Jeśli uczestników jest do 9 osób i chcą spędzić dwie noce pod gołym nie muszą o swoim pobycie informować leśników.  

- To nie jest miejsce biwakowe. Raczej preferujemy tych którzy korzystają z noclegu w hamaku, czy rozkładają plandeki do osłony swojego miejsca. Nie rozpalamy też ogniska. Mamy zabrać ze sobą tylko wspomnienia i zdjęcia. Nie zostawiamy nic, tylko wygniecione liście, taka jest zasada tego pobytu - wyjaśnia Adam Pulit z Nadleśnictwa Złotów. 

W przypadku programu “Zanocuj w lesie” uczestnicy mogą korzystać z takiej formy survivalu przez cały rok. Przed nami długi weekend majowy, może warto zdecydować się na wypad pod namiot lub spędzić noc pod gołym niebem.  

Komentarze

Funkcja dodania komentarzy pod tym artykułem jest wyłączona. Napisz do nas jeżeli chcesz wypowiedzieć się na ten temat.