Pilanka została akademicką mistrzynią Polski w jeździectwie. Był to pierwszy start Aleksandry Lemańskiej w zawodach.
- Jestem bardzo szczęśliwa, jestem w szoku, że coś takiego się udało, bo pojechaliśmy tak na prawdę sprawdzić siebie. Obsada była bardzo mocna, byli bardzo dobrzy zawodnicy, którzy startowali i w mistrzostwach Europy i w mistrzostwach Polski co było dla mnie bardzo dużą konkurencją, bo to były pierwsze moje takie starty, no i w zasadzie jechałam tam, żeby zobaczyć jak się będę czuć, i jak nam pójdzie, a że się udało to jestem bardzo szczęśliwa. Każdy kolor medalu cieszy, ale jak jest to złoto to najbardziej - zapewnia Aleksandra Lemańska, mistrzyni Halowych Akademickich Mistrzostw Polski w jeździectwie.
Halowe Akademickie Mistrzostwa Polski trwały trzy dni. Pierwszego dnia był konkurs szybkości. Każdy zawodnik musiał pokonać parkur, czyli tor przeszkód w jak najszybszym czasie. Drugiego dnia oceniana była dokładność, a ostatniego dnia liczyła się i dokładność, i czas. Ola nie straciła żadnego punktu. Jej klacz o imieniu Korweta była nie tylko bezbłędna, ale i najszybsza.
Ola jeździ konno od 11 roku życia, a teraz trenuje pod okiem Dawida Rakoczego w Lublinie. Bo tam też studiuje weterynarię na Uniwersytecie Przyrodniczym. W przyszłym roku ma w planach rozpocząć naukę na drugim kierunku: pielęgniarstwo.
fot. archiwum Aleksandry Lemańskiej
Komentarze