Ponad setka osób odwiedziła w niedzielę pilskie schronisko. Były to pierwsze drzwi otwarte. W ich trakcie nie tyko prezentowano psy i koty do adopcji, wolontariusze uczyli także, jak zajmować się odpowiedzialnie czworonogami.
Niedzielna akcja Na Leszkowie przyciągnęła do pilskiego schroniska sporo osób.
- Chodziliśmy i najbardziej podoba mi się ten z chustą, bo ma ładny kolor.
- Fajne spotkanie, można przyjść pooglądać zwierzęta i dzieci mają jakąś atrakcję.
- Przyprowadziliśmy nasze córki, żeby zobaczyły z czym to się w ogóle wiąże i jakie są plusy i minusy - mówią odwiedzający schronisko.
Byli i tacy, którzy zdecydowali się na adopcję psa lub kota.
- Możemy w ten sposób pomóc także zwierzętom, nie jest to po prostu takie kupno.
- Idąc na spotkanie czujemy, że jesteśmy zobligowani do tego, aby podjąć decyzję tak bierzemy tego konkretnego kota czy psa i chcemy dać szansę komuś kto potrzebuje domu. Nie brać żadnego rasowca. Szkoda pieniędzy. Lepiej dać komuś dom kto tego potrzebuje - dodawali.
Zwierzęta prezentowano nie tylko na zdjęciach na płocie schroniska i w kojcach, ale także na wybiegu w tzw. strefie ciszy. - Goście nie klaskali. Robimy cichy aplauz, aby nie stresować zwierząt. Prezentowaliśmy psy małe, większe, młodsze, starsze. Cała plejada, tak aby każdy mógł znaleźć potencjalnego psiaka dla siebie - relacjonuje prezes Fundacji Miluszków Kama Frąckowska-Pilarska.
Od początku roku nowy dom znalazło 40 psów i 40 kotów. - Chyba jednak to, że troszeczkę uprościliśmy tę ankietę, że dzwonimy, że dużo wyjaśniamy, że jest dużo filmików na facebooku i postów i myślę, że to wspomaga i zapraszam nadal do adopcji - dodaje prezes Pilskiego Schroniska dla Zwierząt Miluszków Alicja Dorsch.
Schronisko liczy na to, że na zwiększenie adopcji, wpłynie także niedzielne wydarzenie. - Sama jestem ciekawa jaki będzie skutek. Przez dwa tygodnie będziemy obserwować, co się będzie działo, ale otworzyliśmy drzwi po raz pierwszy i z całą pewnością, ta dzisiejsza frekwencja utwierdziła nas w przekonaniu, że to jest kierunek - powiedziała prezydent Piły Beata Dudzińska.
Schronisko chce zorganizować taką akcję jeszcze kila razy w tym roku. Kolejna okazja już w wakacje. Do schroniska można cały czas umawiać się także indywidualnie. Na adopcję czeka tu ponad 130 psów i ponad 90 kotów.
Komentarze